Postaw mi kawę na buycoffee.to

21:08:00

Mój przyjaciel lis


   Jeden z piękniejszych obrazów, jakie ostatnio oglądaliśmy. Oniryczny, pełen światła, uroku przyrody i uczuć.
W reżyserii Luca Jacqueta (znanego z filmów dokumentalnych, m.in. Marszu Pingwinów), z niesamowitą pracą włożoną przez operatorów i fotografów (tu wielkie chapeau bas dla Erica Dumage'a i Gerarda Simona) ).
Dla samych obrazów wschodzącego słońca i zmian pór roku warto.
I muzyki, która zlewa się z obrazem w jedną spójną całość.
Przez kilkadziesiąt minut nie mogłam oderwać wzroku od obrazów, bo dialogi, a właściwie w większości monolog, nie jest tu najważniejszy, jest dodatkiem, bez którego film niewiele by tracił.
Dziesięcioletnia dziewczynka i właściciel rudej kity.
I niezwykła przyroda gór Francji, bo ten kraj, to nie tylko zurbanizowany Paryż, ale i rejony, gdzie jak i u nas, dzieci pokonują w drodze do szkoły wiele kilometrów.
"Mój przyjaciel lis" to nie disney'owska bajka z happy endem, a mądra, subtelna opowieść o cierpliwości, przyjaźni i wolności.
O przekraczaniu granic i granicach, których nie należy przekraczać.

 






P.S. Zdjęcia nasze, nie oddają filmowej magii, ale bardzo mi tu pasowały ;).

 

30 komentarzy:

  1. Nie widziałam filmu, ale zdjecia są cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne fotografie Jo! Samo piekno.
    Ameli

    OdpowiedzUsuń
  3. Bonjour,

    Je n'ai pas vu le film... mais l'histoire me plaît déjà... J'aime tant la nature et les animaux...
    Merci de partager avec nous ces sublimes photos.

    Gros bisous ☼

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. cieszę się, bo początkowo byłam zawiedziona...

      Usuń
  5. Zanim przeczytałam do końca - myślę sobie - no to przecież Córka Twoja a nie zdjęcia z filmu. Potem chwilowa konsternacja. Aby na koniec uśmiechnąć się znów:))
    To co widać jest niesamowite!!! Macie własnego lisa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowne zdjęcia! O filmie nie słyszałam, ale jakbym mogła to już by go obejrzała, zaraz, teraz, po takiej reklamie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my wypożyczyłyśmy w naszej bibliotece, może u Was też czeka na półce ;)

      Usuń
  7. Filmu nie widziałam i tak jak Ilona nie bardzo wiedziałam, czy to kadr z filmu czy jednak Twoje dziecię. ;)) A skąd Ty takie lisa wytrzasnęłaś?! :))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdradź sekret jakim sposobem Twoja córka tuli tego lisa :))) Piękne zdjęcia
    Nie znałam tego filmu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedyś przy kawie, Małgosiu, wszystko wyśpiewam ;)

      Usuń
  9. Przepiękne, naprawdę magiczne zdjęcia, z których wypływa spokój natury...

    OdpowiedzUsuń
  10. Widziałem fragmenty filmu. Piękna opowieść, a może bajka o przyjaźni dziewczynki z lisem. No i te zachwycające zdjęcia przyrody. Twoje też ładne, a skąd masz na nich lisa to pewnie nam wyjawisz :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli nadarzy się okazja okazję poleca Wam film ,,Bella i Sebastiana,, , obie z córką nie kryłyśmy wzruszenia w kinie...myśle,ze trafią w Wasz gust ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widziałam afisze, nie wiem, czy zdążymy w kinie, ale zanotuję tytuł

      Usuń
  12. Zdjęcia bardzo magiczne. A film muszę koniecznie zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Zwidokiemnaobelisk.pl , Blogger