Postaw mi kawę na buycoffee.to

21:37:00

Żegnając stary rok...

Żegnając stary rok...

Przyniósł wiele zmian, wymusił wiele decyzji i zażądał odwagi w ich podjęciu i poniesieniu konsekwencji.
Ale i dał sporo radości.
Tych małych, codziennych, pachnących dziecięcym puklem i ciepłem kota. 
Łez wzruszenia.
I choć nikt z nas nie ma pewności, jaki będzie ten kolejny - sobie i Wam odwagi patrzenia przed siebie i dostrzegania uchylonego okna, nawet gdy wydaje się, że zatrzaśnięte są wszystkie drzwi.
Dziękuję, że zaglądacie, inspirujecie i jesteście.

Oby nadchodzący rok spełnił pokładane w nim nadzieje. I był niczym prezent, którego rozpakowywanie sprawia wiele radości ;).


00:00:00

Magii Świąt !

Magii Świąt !
Łaski Bożej i oby Nikt w te najbardziej rodzinne ze świąt nie był sam...











 
Magii Świąt !!!

22:30:00

580 lat zimowej tradycji...Jarmark Bożonarodzeniowy w Dreźnie

580 lat zimowej tradycji...Jarmark Bożonarodzeniowy w Dreźnie

    To był najpiękniejszy prezent, jaki w dorosłym życiu dostałam na Mikołajki. M. zabrał nas na najstarszy jarmark bożonarodzeniowy     w Niemczech, odbywający się już po raz 580 w Dreźnie.
Tych jarmarków odbywa się równocześnie kilka, jeden nawet w średniowiecznym klimacie. Jednak my skierowaliśmy się przede wszystkim na ten najbardziej znany.
    Jarmark codziennie przyciąga rzesze ludzi, natomiast w weekendy oferuje dodatkowe specjalne atrakcje. W pierwszym tygodniu adwentu jest święto Pflaumentoffel (figurek z suszonych śliwek przypominających kominiarzyków, które dawniej dzieci z ubogich rodzin sprzedawały na ulicy, dopóki nie zostało to ustawowo zabronione) i święto piernika, podczas którego wybierana jest Piernikowa Księżniczka.
Drugi tydzień to Drezdeńskie Święto Strucli zwanej stollen i obchody 580 lat jarmarku. Wtedy to przez miasto przechodzi barwny korowód z największym stollenem ( w tym roku był największy na świecie z wagą 4.246 kilogramów), który następnie zostaje pokrojony na kawałki specjalnym nożem o długości 1,60 m i wadze 12 kilogramów.
Kolejny tydzień to święto14-metrowej drewnianej  piramidy z ruchomymi figurkami, charakterystycznej dla drezdeńskiego ryneczku oraz święto łuków, w czasie którego w artystycznej formie przedstawiane są rzemieślnicze tradycje i zwyczaje.
Czwartego nie pamiętam, ale bez problemu program imprezy, również w języku polskim, znajdziecie ;).
    Wśród zapachu prażonych migdałów i grzanego wina, kosztując atmosfery miasta dla jednych zwanych Florencją nad Łabą dla innych miastem hrabiny Cosel, ulegliśmy temu czarowi, planując, jak by tu wrócić wiosną ;).
    Skosztowaliśmy tradycyjnego przysmaku - stollena, który poza nazwą, niewiele ma wspólnego ze sprzedawanymi u nas marketowymi zakalcami, suto poprzetykanymi bakaliami. Ten tu jest maślanym ciastem drożdżowym, napakowanym migdałami, rodzynkami i orzechami, pieczonym w wiekowym, żeliwnym piecu opalanym drewnem. I posiedzieliśmy w jednym z domków przeznaczonych dla dzieci. 
Podziwialiśmy stojących rzędem drewnianych Dziadków do orzechów, z których każdy mógł ruszyć do walki z siedmiogłowim królem myszy, ach, chciałoby się jednego zabrać ze sobą ;).










 

 


Zaopatrzeni w kandyzowane jabłka Królowej Śniegu wyjeżdżaliśmy, gdy gwiazdy (nie tylko te papierowe) mocno już świeciły na granatowym niebie. A grzane wino było dopiero w domu ;).



Jeśli moje wpisy pomogły Ci na chwilę przenieść się w miejsca, które odwiedzam, a wskazówki przydały Ci się w podróży, możesz postawić mi kubek apetycznej, choć wirtualnej, kawy :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

23:10:00

Kroki Adwentu...

Kroki Adwentu...

Nadszedł jak co roku i jak co roku dla jednych długo wyczekiwany, dla innych zupełnie nie w czasie.
Przybył przed białym puchem, za to długo po tym, jak świąteczne afisze krzyczały ze wszystkich stron.
Nadszedł jak zawsze cicho zapalając pierwszą świecę. 
 I prosząc, żeby zamiast rwetestu, znaleźć tę chwilę na radość oczekiwania, ale i spojrzenie w bok, zwolnienie kroku i przystanek...na refleksję, gorącą herbatę i dobre słowo.
 Bądźmy dobrzy dla siebie, dla bliskich, znajomych i tych, którzy zazwyczaj tylko migają nam jak widok przez szyby w autobusie.
I pamiętajmy, że nikt  nie jest dość biedny, by nie miał się czym podzielić, nie tylko w materialnym wymiarze...
Zmykając z lampionem w ręku na wieczorne roraty
Dobrego Adwentu Wam życzymy ;).









Copyright © 2016 Zwidokiemnaobelisk.pl , Blogger