Postaw mi kawę na buycoffee.to

22:21:00

Środek Hvaru - dawna Pitava, dzisiejsze Pitve....




    Po dwóch dniach wieczornego wpatrywania się z tarasu z lampką dobrze schłodzonego, białego wina w wioskę przed nami, postanowiliśmy zaspokoić ciekawość i udać się do miejscowości, która zawładnęła naszą wyobraźnią. Pitve to urokliwa wioska, która mimo braku dostępu do morza urzeka naturalnością, dawna Pitava, dla którego Jelsa była portem. Lawenda, winorośle i kamienne domy z historią. Jedno z miejsc, w którym mogłabym zatrzymać się na dłużej ;).
Dojechaliśmy aż pod cmentarz. Krajobraz iście włoski: wysokie tuje, winorośle, spiekota słońca. Przekleństwo albo raj. Dla mnie boskie widoki. W jedną stronę na Jelsę, w drugą na góry. Miejsce, która urzeka turystów, a mieszkańcom każe płacić wysoką cenę za plony, które daje. Zaopatrujemy się w pyszne dżemy figowe, wino i rakiję, duuużo tańsze niż gdzie indziej. Świetnej jakości. I ze świadomością, że cała kwota idzie dla wytwórcy.

    Pitve to wioska głównie tranzytowa, najkrótsza droga do przedostania się na drugą stronę wyspy Hvar. I dostarczająca ekstremalnych wrażeń, a to za sprawą ok. 1,5 km tunelu, przez który trzeba przejechać, a który wygląda jakby na szybko zdołali go wykopać górnicy ( albo krasnoludki ;). Bez oświetlenia, bez widocznego wyjazdu, ze spadającymi co jakiś czas odłamkami skał i ściekającą wodą, nierówny i oczywiście mieszczący 1 auto.















Jeśli moje wpisy pomogły Ci na chwilę przenieść się w miejsca, które odwiedzam, a wskazówki przydały Ci się w podróży, możesz postawić mi kubek apetycznej, choć wirtualnej, kawy :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

18 komentarzy:

  1. Takie mało odwiedzane miejsca kuszą mnie najbardziej :) Tego tunelu, o którym piszesz sama bym się obawiała, lekką klaustrofobię by wywołało. Natomiast dla takich widoków byłoby warto! Piękne krajobrazy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też miałam lekkiego pietra, pewnie dlatego przejechaliśmy go tylko raz w tą i z powrotem :)

      Usuń
  2. Jak cudownie! Wlasnie takie wakacje lubie, z dala od kurortów, a bliżej miejsc nieuczęszczanych i natury.

    Cudowne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, wśród tłumów nie dość, że bym nie wypoczęła, to wręcz wróciła wykończona, ale wiadomo, co kto lubi :)

      Usuń
  3. Jakie piękne widoczki na tych zdjęciach.Az chciałoby się tam być .cudowne
    Obserwuje i liczę na rewanż sachmey.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W realu jeszcze piękniej :), witaj w obeliskowych progach :)

      Usuń
  4. Czyli jeśli ktoś cierpi na klaustrofobię nie ma szans skorzystać z tej drogi, albo musiałby spać ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna jest Chorwacja, nigdy tam nie byłam, choć mi się marzy od lat...Wybierałam się tam jeszcze zanim wybuchła wojna, a później się nie składało, zawsze coś mi stawało na przeszkodzie. Mam nadzieję, że mimo wszystko uda mi się spełnić ten zamiar, bo z pewnością warto. We Włoszech pracowałam na jednym oddziale z Chorwatką Mirianą, która sporo opowiadała mi o kraju i o tym jak tam się żyje. A co do legendy o Chorwacji - identyczną opowiadają Gruzini o swojej ojczyźnie. Ciekawe, nieprawdaż? Zastanawiam się, kto był pierwszy i czy są jeszcze inni kandydaci?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gruzinom też wierzę, ciągle na liście do zobaczenia, chyba nawet bliżej mi do ich duszy :), Tobie również życzę i tej Chorwacji i wielu innych, choć Włochy w Twoim ujęciu bardzo lubię :)

      Usuń
  6. same uroki płyną z zejścia z utartego szlaku, sielsko ! :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Zwidokiemnaobelisk.pl , Blogger