Postaw mi kawę na buycoffee.to

21:07:00

Rówieśnik Arystotelesa...Chorwackie Faros - Stari Grad


Ponoć dzisiejszy Stari Grad to rówieśnik Arystotelesa.
Pierwsze skolonizowane miasto na Wyspie Hvar.
Kolebka chorwackiego języka i ostoja Hektorovica.
Stari Grad - Chorwackie Faros ...


    Stari Grad mógłby być jednym z typowych chorwackich miasteczek: kamienne uliczki, marina pełna jachtów, konoby kuszące obietnicą smaku. Ale nie jest. Jest czymś więcej i to nie tylko dlatego, że ogrodzone kamieniem katastralne poletka wokół zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Uważne oko dostrzeże tu dawne ślady rzymskiego kąpieliska miejskiego, poczuje spojrzenie wygrzewającego się na słońcu kota i ducha zamurowanej pokutnicy.
Ale to niezwykłe miasto ma jeszcze jedno cudeńko: Twierdzę Trvdalj poety ( a także architekta,  budowniczego, słowem człowieka renesansu :) Petera Hektorovica.
Sam Pałac Hektorovica to perełka architektury, miejsce, w których czas stanął w miejscu.
Mimo końca czerwca jesteśmy jedynymi turystami w środku. Oaza spokoju. Świątynia dumania. Schronienie pielgrzyma. Kolebka chorwackiej literatury. Mikrokosmos. Tym wszystkim była kiedyś. Dziś jest cieniem w upalny dzień, egzotycznym ogrodem pośród kamiennych murów i miejscem łączącym przeszłość z teraźniejszością. Cudo, które będąc na Wyspie Hvar, trzeba koniecznie zobaczyć ;).










Jeśli moje wpisy pomogły Ci na chwilę przenieść się w miejsca, które odwiedzam, a wskazówki przydały Ci się w podróży, możesz postawić mi kubek apetycznej, choć wirtualnej, kawy :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

16 komentarzy:

  1. Moje miasto... Lubię je wieczorem, uwielbiam pić tam kawę na rogu ( na końcu portu) o poranku, lubię spacery po tych wspaniałych uliczkach i bieganie o świcie między w winnicami.
    Nurkowalam nawet w zatoczce po prawej stronie, którą potocznie nazywa się Sydney ��. Basenu z ostatniego zdjęcia jednak nie znam, zawsze mnie czymś zaskoczysz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wierzę, że nie trafiłaś do domostwa Hektorovica, sadzawka z rybami to sztandarowe miejsce Starego Gradu...
      I wierzę, że takie Twoje, te cudne zakamarki, knajpki oplecione bugenwillą, nie mogłam się napatrzeć ;)

      Usuń
  2. Jednym z moich sposobów na poprawę humoru w zimie jest powrót do zdj z podróży. Tak też Twój post przywołał ciepłe lato :) Piękne jest to miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe miejsce...a bez tłumu turystów jeszcze wspanialsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia, nigdy się nie mogę napatrzeć na te malownicze kadry!

    OdpowiedzUsuń
  5. tam jest pieknie , dzieki za przypomnienie jak byłam na Hvarze i tam zawitałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Coraz bardziej marzy mi się wyjazd na Chorwację, szczególnie kiedy widzę Twoje piękne zdjęcia z tego cudnego kraju :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Te chorwackie wpisy przywołują bardzo miłe wspomnienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miejsce jak z marzeń. Ekstra!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak, i bez ludzi jest naprawdę oazą spokoju do rozmyślań i musiało być pięknym miejscem do życia

      Usuń

Copyright © 2016 Zwidokiemnaobelisk.pl , Blogger